Aleksandar Vuković: Cieszymy się z powrotu [Wideo]

- Czujemy, że wracamy do normalności i bardzo się z tego cieszymy. Przed nami ostatni trening przed wyjazdem. Pamiętam dzień 13 marca, kiedy zakończyliśmy trening i byliśmy gotowi do wyjazdu do Poznania. Trochę czasu od tego czasu minęło. W końcu możemy przygotowywać się do meczu o stawkę.

- Wracamy po długiej przerwie. Ten frazes, o którym wszyscy mówią, że wszystko jest niewiadomą jest na czasie. Jestem tego świadomy. Musimy pewną kartę pisać od nowa. To co było wcześniej się nie liczy i od początku musimy zadbać o wszystkie aspekty - powiedział na konferencji przed meczem trener Aleksandar Vuković.

- Sytuacja zdrowotna nie jest idealna. Na pewno nie będziemy mogli skorzystać z Radosława Majeckiego i Radosława Cierzniaka. Po drobnym urazie wraca Luis Rocha. Arvydas Novikovas i Maciej Rosołek również mają problemy i są wyłączony z gry na około miesiąc. Mam nadzieję, że poradzimy sobie w obliczu tych kontuzji i więcej ich nie będzie - stwierdził szkoleniowiec.

- Przed wyjazdem do Legnicy musimy się dostosować do nowych reguł. Zamiast dwoma autokarami, jedziemy autobusem piętrowym. To detale, o które nasz kierownik zadbał. Konrad Paśniewski dba o wszystko, dzięki czemu jest w formie (śmiech). Każdy nasz wyjazd jest świetnie przygotowany i tak samo będzie tym razem - komentował.

- Jeśli się nie mylę, Jose Kante nie może grać w meczach ligowych. Jest brany pod uwagę przy okazji meczu pucharowego, zwłaszcza że nie zagra z Lechem. Jeśli wszystko będzie w porządku, wystąpi od pierwszej minuty - powiedział trener Legii.

- Przywykliśmy do pewnych rzeczy i nie ma pewnych obaw, które mieliśmy dwa miesiące temu. Bardzo normalnie i z dużym spokojem przygotowujemy się do meczu. koncentrujemy się na tym, co spotka nas na boisku. Przestrzegamy wszelkich kwestii dotyczących organizacji, ale nie widzę niepokoju. Wręcz przeciwnie cieszę się, że wracamy do grania - stwierdził Aleksandar Vuković.

- Odświeżamy sobie pewne dobre zachowania, pracujemy nad tym co jest do poprawy. Potrzebujemy meczów i oczekuję, że z każdym kolejnym będziemy wyglądali lepiej. Formę sportową buduje się w treningach, ale to początek. Aby ją rozwijać, potrzeba mierzyć się z rywalami i polepszać dyspozycję - powiedział.

- Aktualna dyspozycja rywala to duża niewiadoma. Tak samo jak dla Miedzi nasza. Jest to drużyna stabilna, która grała w PKO Ekstraklasie, a teraz ma duże apetyty, aby wrócić. Wyróżniają się dobrą organizacją, stabilnością, nie zmieniają ludzi, dzięki którym drużyna funkcjonuje. Myślę, że czeka ich szybki powrót na boiska ekstraklasowe. Dla nas jest to jednak mecz, który musimy wygrać i awansować do półfinału. Zagramy jeden mecz, nie będziemy mogli nic naprawić w rewanżu, więc podchodzimy do spotkania z ogromnym szacunkiem do rywala - dodał.

- Myślę, że pan Kamieniecki jak mało kto wie, że naszym kolejnym bramkarzem w hierarchii jest Wojtek Muzyk i to prawdopodobnie on zagra z Miedzią Legnica - odpowiedział trener na pytanie dziennikarza TVP Sport o konkretne nazwisko bramkarza, który wystąpi we wtorkowym meczu.